Po dłuższej przerwie udało mi się zebrać i nagrać znów parę przemyśleń.
Tym razem jesteśmy w fazie krwawienia. Dzielę się z Wami co daje ten czas mnie.
30 listopada 2021
Moja droga do kobiecości. Faza krwawienia- moszczę się w swej wewnętrznej Mocy.
30 kwietnia 2021
Moja droga ku kobiecości. Pokochaj swoją "Ciotkę".
Oj, nie mam czasu na pisanie.
A myśli sporo w głowie się kłębi.
Stąd też nagrywam się.
Miłego słuchania :)
15 marca 2021
Wielorazowo- chwilo trwaj- ciąg dalszy nastąpił :)
Dokładnie.
I jestem zachwycona.
Poprzednie podpaski były grube, bawełniane. Niestety, przecieki były normą i właściwie, w momencie apogeum periodu, nie dawały mi żadnego zabezpieczenia.
Zakupione od Ekobabki ( klik )która szyje je na zamówienie (wybór wzoru tkaniny PUL), w rozmiarówce dostosowanej do intensywności krwawienia, spełniły moje oczekiwania.
Ba! Dokupić muszę, by mieć zabezpieczenie na cały cykl (kupując na próbę, zrezygnowałam z zakupu rozmiaru największego; teraz to naprawię).
Miniony okres zakończyłam zużyciem 4 podpasek jednorazowych i 3 jednorazowych biodegradowalnych.
Zalety, w porównaniu z poprzedniczkami w 100 % bawełnianymi:
1. Mniejsza grubość.
2. Bardzo dobra chłonność.
3. Przyjemniejszy "kontakt" ze skórą przy lekkim zabrudzeniu.
4. Szybciej schną!
5. Nie zdarzył się przeciek
6. Wspaniałe wzory
7. Po praniu miękkie. Bawełniane, w rozmiarze na silniejsze krwawienia były jak kawał dykty.
Wady:
1. Mimo wszystko mniej przyjazne środowisku (PUL)
Wełenkowo- pupkowo. Trwamy w zachwycie!
Trwam w zachwycie wielopielo i już zdążyłam zakupić dedykowane Absorberowi 3, odpowiednio większe otulacze wełniane. Dwa recyklingowe, dwa z wełny nowej. Są bardziej pancerne. Te pierwsze z kolei- bardziej miękkie i myślę, że będzie Mu wygodniej latem.
Gorzej, jak Prezes strzeli dwójkę i torcik zapaskudzi wełnę...Ale cóż, taki los. A jednak wolę jak zatrudni do tego PUL ;)