ceneo.pl |
Bardzo ładne i dosadne sformułowanie, oznaczające " przerażenie na myśl, że zatrzasnęły się drzwi pomiędzy człowiekiem a jego życiowymi szansami".
Wspomniane drzwi, kiedyś tak swobodnie otwierające się przed kolejnymi etapami człowieczego życia, inicjowane konkretnymi rytuałami inicjacyjnymi, obecnie stanowić mogą blokujący nas próg.
Przeszkodę w naszej psyche. Nie jesteśmy pewni jaką rolę pełnią one w życiu. Wybrane przez nas celowo czy narzucone przez innych? Dążyliśmy do nich sami czy zaprowadził nas pod nie zwykły przypadek?
Torschlusspanik nie musi kojarzyć się źle.
Od nas zależy czy rozpacz i rozgoryczenie będziemy umieli zamienić w coś pozytywnego.
Jednocześnie współczesna cywilizacja, odcinająca się coraz bardziej od rytuałów przejścia (inicjacyjnych), sama zakłada sobie pętle na szyję.
Jak ważną rolę miały ryty (obrządki) inicjacyjne dla dziewcząt chłopców, po których obydwie płcie zaczynają być postrzegane jako dorosłe?
Owe "prymitywne" rytuały nie zmieniały sposobu życia ludzi.
Nadawały jednak ich życiu znaczenie.
Obecnie, "zatraciliśmy swoje bezpieczne "kokony", rytuały wyraźnie oddzielające sferę sacrum od profanum, to czym jesteśmy, od tego czym nie jesteśmy, mamy tendencję do identyfikowania się z archetypicznymi wzorcami bytu".
Pochłania nas walka o byt.
Perystaltyka życia, jak ja to nazywam.
Przekładamy niekiedy marną teraźniejszość nad nieznaną przyszłość, bo zżera nas obawa zmian.
Też to miałam.
Nastąpił przełom.
W obecnej chwili stoję za zatrzaśniętymi, jeszcze nie do końca drzwiami.
Mam obawy. Cóż się teraz stanie?
Co jeszcze będę musiała zrobić, co przeczekać, o co walczyć, żeby pełną piersią wciągnąć ten świeży powiew zmian?
Nie jestem pesymistką, nawet i lęku wielkiego nie ma.
Tylko chęć bycia już za.
Za zatrzaśniętymi drzwiami. Za zamkniętym rozdziałem.
A mieć taki widok przed sobą...
nagniatamy.pl |
*
Cytaty pochodzą z "Ciężarnej dziewicy. Proces psychologicznej przemiany" M. Woodman
Oj Tupajko to jakby coś dla mnie. Moje drzwi kończące pewien rozdział też się zamknęły chociaż została jeszcze niewielka szczelina, czy z niej skorzystam? Czy postaram się ją powiększyć, by drzwi na nowo się otworzyły? Nie wiem, ale wiem co przede mną i mimo, że będzie trudno nie boję się i wierzę, że dam radę. Tak jak Ty, pozdrowienia ślę.
OdpowiedzUsuń