5 lipca 2018
I stanie się....
Odetchniesz.
Wdech....
Wydech.....
Pomyślisz.
Wdech...
Wydech.....
Popłaczesz.
Wdech....
Wydech.....
Zaakceptujesz.
Wdech....
Wydech....
Zdejmiesz ciasną, opadającą na czoło czapkę.
Nitki ma ze złych emocji, nieśmiertelnych pokoleniowo traum, własnych słabości, niewiary i smutku.
Odgarniesz ją do góry. Powoli lub zdecydowanie ją zerwiesz.
Niech tak się stanie.
Każdy z nas ma Trzecie Oko.
Nie każdy zdjął czapkę.
Cieszy cię zieloność?
Cieszą ptaki? Uśmiech dziecka?
Pomijasz maliny, z których pszczoły piją sok?
Nie zrywasz ziół, na których roi się od motyli i trzmieli?
Ja tak.
Gwiżdżę na kury.
Moje lubią muzykę i im gwiżdżę. Zastygają wtedy na chwile i milczą. Wszystkie patrzą na mnie.
Kocham te chwile. Tę powolność Życia.
Czas na życie Prawdziwe.
Wtedy Trzecie Oko ma szansę się otworzyć....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rzekłaś.
OdpowiedzUsuńNiech się stanie.
Postawiłaś mnie na nogi tym wpisem! Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZdrowia i pogody ducha!